Prezent od protestantów
Ojczyzną współczesnej choinki są protestanckie kraje niemieckie skąd, począwszy od XVII wieku, tradycja ta rozprzestrzeniała się dalej na Skandynawię i niemieckie obszary katolickie. Na tereny polskie zwyczaj wkraczał od zachodu. Choinka najpierw pojawiła się w domach mieszczan niemieckich, skąd przenikała na wieś - najpierw tę zamieszkałą przez Niemców na Śląsku, Pomorzu, Mazurach i w Wielkopolsce.
Decydujące były też te momenty historyczne, które sprzyjały upowszechnianiu na naszych terenach zwyczajów zachodnich sąsiadów (obecnych tu w roli zaborców lub okupantów). Według Zygmunta Glogera właśnie na przełomie XVIII i XIX wieku w Warszawie (zajętej przez Prusaków) spopularyzował się zwyczaj stawiania ozdobionej choinki jako atrakcji dla dzieci.
Drugim takim epizodem były lata I wojny światowej, kiedy to w wyniku ofensywy niemiecko-austriackiej na froncie wschodnim, w 1915 roku Królestwo Polskie znalazło się pod okupacją. W wielu okolicach Kongresówki sposób świętowania przez niemieckich żołnierzy i urzędników pozostawił trwałą pamiątkę w postaci choinkowej mody. W większości regionów choinki zaczęto stawiać w domach w okresie międzywojennym, ostatecznie zaś zwyczaj ten rozpowszechnił się dopiero po II wojnie światowej.
Szybki w nogach po choinkę
Choinkę ubierano zawsze w wigilię i zajmowały się tym kobiety oraz dzieci. Mężczyźni organizowali drzewko. Na Mazowszu powiadano, że... "ten szedł po choinkę, kto był szybki w nogach", z reguły bowiem pozyskiwano ją z cudzego lasu.
Pierwotne ozdoby były naturalne i tworzone samodzielnie - wspomniane już jabłka, orzechy, szyszki, ciastka piernikowe w kształcie gwiazdek, kwiatków, serduszek i księżyców, ozdoby z opłatka, wydmuszki jaj, z których powstawały pajacyki i ptaszki. Przez dłuższy czas można było kupić w sklepach gotowe główki aniołków ze skrzydłami, do których dorabiano we własnym zakresie sukienkę i inne elementy z bibuły, słomiane lub papierowe łańcuchy, długie cukierki - tak zwane sople, "pawie oczka", czyli sklejane asymetrycznie wielokolorowe kółka z papieru, bibułowe pompony zwane jeżykami, kulki z waty.
Charakterystyczne były też małe, kręcone świeczki osadzane w blaszanych lichtarzykach z klipsowymi zaciskami, które z czasem były zastępowane lampkami elektrycznymi.Pojawienie się fabrycznych świecidełek - głównie bombek zwanych też bańkami - zmieniło zasadniczo skład ozdób choinkowych. Za kolebkę wyrobu szklanych ozdób choinkowych uchodzi Lauscha w Turyngii.
W pierwszej połowie XIX wieku wytwórczość ta rozwinęła się jako uboczna produkcja w hutach szkła. Z czasem wzrost popularności takich ozdób spowodował wydzielenie się osobnej branży. Przedmioty tego rodzaju wytwarzano także u naszych południowych sąsiadów - w okolicach miejscowości Jablonec w północnych Czechach. Pierwsze bombki były kształtu kulistego.
W latach 70. XIX wieku wprowadzenie nowej technologii szkła dmuchanego za pomocą palnika gazowego z regulowanym płomieniem, umożliwiło produkcję lżejszych baniek. Rozwinięcie nowych możliwości technicznych wpłynęło też na urozmaicenie wzornictwa. Formowano w matrycach imitacje żołędzi, kasztanów, grzybków i rozmaitych owoców. Powstawały także serca, dzwonki, domki, trąbki, figurki zwierząt, Mikołaje, bałwanki, tancerki, żołnierze, samochody, szpice na szczyt choinki itp. Jeden ze sposobów formowania bombek polegał na zastosowaniu gipsowego tłoka, który wciskany w rozgrzaną szklaną bańkę dawał wgłębienie zwane "reflektorem".
Bombki takie są jeszcze w wielu polskich domach. Do najpopularniejszych technik zdobniczych należało malowanie i posypywanie brokatem, stosowane do dnia dzisiejszego. Znakiem czasu było onegdaj wieszanie na choince płyt CD. Dziś powszechne stało się wzornictwo tematyczne. Coraz częściej rozmaite firmy zamawiają bombki z własnym logo.
Na bogato!
Znawczyni przedmiotu Katarzyna Smyk podkreśla, że nie istniało w choinkowej tradycji pojęcie przesycenia ozdobami, kolorem, światłem. Ozdabiano choinki tak bogato i różnorodnie jak tylko było to możliwe. Bywało, że obok aniołków wisiały czarownice, a obok szyszek kiełbasa.
Wśród wielu interpretacji semantycznych, kluczowe okazują się te, które mówią o choince jako symbolicznej osi świata wyznaczającej miejsce spotkania wszystkich sfer kosmosu oraz te, które podkreślają jej znaczenie jako zapowiedzi dostatku i obfitości w nadchodzącym roku.
Choinka wraz ze wszystkimi ozdobami posiada magiczną moc niszczącą zło i wróżącą dobrą przyszłość. Takie interpretacje uzasadniają dominujący zazwyczaj przepych i bogactwo ozdób, choć współczesne kreacje bywają monokolorystyczne lub wykorzystujące elementy jednego rodzaju. Dzieje się tak wówczas, gdy estetyka wypiera symbolikę.
autor: dr Damian Kasprzyk (Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej)
BIBLIOGRAFIA
Grażyna
Pyla, Szklane ozdoby choinkowe - dylematy kolekcjonowania, "Zbiór
Wiadomości do Antropologii Muzealnej", nr 3, 2016, s. 9-24,
Franciszek Rusak, Rok na cztery części podzielon, Busko-Zdrój 2016.
Katarzyna
Smyk, Choinka w kulturze polskiej. Symbolika drzewka i ozdób,
Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków 2009.
Hanna Szymanderska, Polskie tradycje świąteczne, Świat Książki, Warszawa 2003.
Uniwersytet Łódzki to największa uczelnia badawcza w centralnej Polsce. Jej misją jest kształcenie wysokiej klasy naukowców i specjalistów w wielu dziedzinach humanistyki, nauk społecznych i ścisłych. UŁ współpracuje z biznesem, zarówno na poziomie kadrowym, zapewniając wykwalifikowanych pracowników, jak i naukowym, oferując swoje know-how przedsiębiorstwom z różnych gałęzi gospodarki. Uniwersytet Łódzki jest uczelnią otwartą na świat - wciąż rośnie liczba uczących się tutaj studentów z zagranicy, a polscy studenci, dzięki programom wymiany, poznają Europę, Azję, wyjeżdżają za Ocean. Uniwersytet jest częścią Łodzi, działa wspólnie z łodzianami i dla łodzian, angażując się w wiele projektów społeczno-kulturalnych. Zobacz nasze projekty naukowe na https://www.facebook.com/groups/dobranauka/
Redakcja: Centrum Promocji UŁ