Dogodna sytuacja międzynarodowa wynikająca głównie ze skupienia uwagi Rosji na wojnie z Turcją, bezprecedensowa decyzja o wyborze nowych posłów po dwuletniej kadencji w czasie Sejmu zwanego po czasie Wielkim i dokooptowaniu ich do posłów z poprzedniej kadencji oraz przedłużenie konfederacji sejmowej, która uniemożliwiała korzystanie z liberum veto - to najważniejsze fakty pozwalające na zrozumienie, w jaki sposób majowa konstytucja została uchwalona. Nie obyło się bez burzliwych dyskusji, chociażby w sprawie dziedziczności tronu czy utrzymaniu wolnej elekcji w Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Za zapisami zawartymi w konstytucji stali konkretni ludzie, głównie Ignacy Potocki czy Hugo Kołłątaj, jak również król Stanisław August, którzy nie zapomnieli o działaniach popularyzujących (czy - jak kto woli - propagandowych) mających przekonać sceptyków. W promowanie nowej ustawy rządowej został też włączony Kościół katolicki - wygłaszano okolicznościowe kazania oraz publikowano modlitewniki upowszechniające zapisy konstytucji. Bardzo szybko, bo już 8 czerwca 1791 r. w "Suplemencie" do "Gazety Warszawskiej" ukazał się utwór ukazujący znaczenie konstytucji w dziejach narodu. Twórcą anonimowo opublikowanego dziełka był książę poetów, Ignacy Krasicki.
Z dużym rozmachem przygotowywano się do obchodów pierwszej rocznicy uchwalenia konstytucji. Krasicki stworzył kolejny utwór - "Pieśń na dzień 3 Maja" - tym razem w formie modlitwy do Boga, w której poeta prosi o pokój, zgodę oraz praworządność dla Rzeczypospolitej.
Konstytucja 3 maja szybko stała się wydarzeniem w dziejach państwa i narodu, do którego chętnie powracano, by przypominać o tym, czego w danym momencie brakowało, zwłaszcza niepodległości państwowej i jedności społecznej.
Jednym z najpopularniejszych upamiętnień jest obraz Jana Matejki, który z jednej strony pokazuje ów wielki entuzjazm społeczny wiosną 1791 roku, z drugiej ukazuje ludzi odpowiedzialnych za losy Rzeczpospolitej Obojga Narodów - zarówno tych dążących do modernizacji państwa, jak i tych, którzy za wszelką cenę dbali o zachowanie stanu, w którym mieli władzę.
Materiał Zamku Królewskiego w Warszawie: