Jakub Kokoszka, Rozwieszam za trzech i nie narzekam

Jakub Kokoszka, Rozwieszam za trzech i nie narzekam, wystawa plakatu, Instytut Filozofii UŁ, 2019

Kokoszka, Rozwieszam za trzech i nie narzekam

 

data publikacji: 7 listopada 2020

tekst: Jędrzej Janicki (07.11.2020)

Rysuję za trzech i nie narzekam – tak brzmiał jeden z tzw. „pisanych afiszy”, które tworzył w czasie niemieckiej okupacji w Warszawie Henryk Tomaszewski. Jak się okazuje, hasło to przetrwało w pamięci miłośników plakatów przez wiele lat i w nieco zmienionej wersji powróciło w 2019 roku. Zdanie Rozwieszam za trzech i nie narzekam stało się nazwą wystawy stworzonej przez studentów filozofii, która przekrojowo prezentowała sztukę polskiego plakatu (prezentowane dzieła z lat 1957–2011 pochodziły głównie z kolekcji prof. Tadeusza Pawłowskiego). Wystawa ta, jak każde szanujące się przedsięwzięcie artystyczne, miała również swój plakat promujący, który obecnie znajduje się w zbiorach IF Kolekcji.

Twórcą plakatu jest Jakub Kokoszka – student filozofii, niezwiązany profesjonalnie ze sztuką. Brak wykształcenia w tym kierunku autor rekompensuje jednak znakomitym wyczuciem i zrozumieniem formalnych wyróżników Polskiej Szkoły Plakatu (a temu zjawisku w przeważającej części wystawa była poświęcona). Plakat utrzymany jest w dość jasnej, opartej na walorowym kontraście, kolorystyce, w której dominantę stanowią odcienie różu i ciepłych żółcieni. Taka paleta barwna przywodzi na myśl wiele plakatów z 2. poł. XX wieku, a między innymi prace zapomnianego nieco Andrzeja Nowaczyka1. Wspomnieć wystarczy chociażby takie jego plakaty jak Kłopoty z mężczyznami (1988)2, czy skandalizujące dzieło Dzika namiętność (1988)3. Z tym wyrazistym tłem doskonale kontrastuje szarawa postać przystrojona w chustkę i pochłonięta rozwieszaniem najprawdopodobniej właśnie plakatu. Zwrócić należy również uwagę na kompozycyjne zagospodarowanie przestrzeni. Dynamikę figury potęguje układ łuków umieszczony w lewej górnej części przedstawienia. Całą strukturę jednocześnie balansuje przesunięcie postaci lekko na prawą stronę. Sama figura zamieszczona na plakacie kryje również w sobie pewną sugestię interpretacyjną. Otóż pobrana została ona z fotografii z 1971 roku pochodzącej z Narodowego Archiwum Cyfrowego4. Oryginalne zdjęcie pokazuje specyficzny mebel miejski z epoki PRL – duży betonowy stojak na plakaty – i przypomina o ogromnej popularności tego gatunku sztuki. Zabieg wykorzystania, a właściwie zacytowania, fragmentu tej fotografii w plakacie ekspozycji zorganizowanej w IF, uruchamia więc kontekst i celowość całego przedsięwzięcia – oto wystawa powstała w 2019 roku wprost odwołuje się do dorobku zjawiska historycznego, którego klimat doskonale opisuje właśnie wspomniane zdjęcie. Co więcej, kompozycja poprzez użycie fotografii, wchodzi w interesujący dialog z tradycją polskiego plakatu. Sam stosunek twórców Polskiej Szkoły Plakatu do wykorzystywania fotografii był bowiem niejednoznaczny. Z jednej strony przytoczyć można słowa Rosława Szaybo, który twierdzi, że w grę wówczas nie wchodziło wykorzystanie zdjęcia na plakacie bez uprzedniego jego przetworzenia5, a z drugiej wspomnieć należy dorobek chociażby Wojciecha Zamecznika6, który tak chętnie sięgał po fotografię jako element kompozycyjny swoich prac plakatowych. Przyznać trzeba, że Kokoszka ową fotografię właśnie w znaczący i twórczy sposób modyfikuje, czyniąc ją zagadkowym elementem swojego projektu. Z kronikarskiego obowiązku i dla dopełnienia opisu, zauważyć trzeba, że nazwa wystawy, umieszczona w lewej części plakatu tuż poniżej środka, ujęta została w formie lekko rozmazanego napisu ciągniętego jakby wałkiem. Czcionka pozbawiona jest zbędnego efekciarstwa, za to odwołuje się konsekwentnie do tytułowego rozwieszania.

Projekt Kokoszki wyróżnia jeszcze jedna bardzo specyficzna cecha – syntezuje on w jednym przedstawieniu pewną niedbałość i nonszalancję koncepcji z przemyślanie skonstruowaną kompozycją. Plakat Rozwieszam za trzech i nie narzekam zdecydowanie przyciąga uwagę emanującym z niego luzem i nieprzymuszoną lekkością, ale też wciągającą narracją.   


1 Choć czas aktywności artystycznej tego twórcy wypada już po okresie świetności Polskiej Szkoły Plakatu, to niektóre z cech charakteryzujących jego stylistykę (skrótowość przedstawienia, chęć wywoływanie refleksji u odbiorcy) pozwalają wskazywać na zasadnicze zbieżności między dorobkiem Nowaczyka a dorobkiem twórców Polskiej Szkoły Plakatu.
2 https://www.galeriagrafikiiplakatu.pl/pl/plakaty/645/Andrzej-Nowaczyk/18473/Klopoty-z-mezczyznami-1988-r/.
3 https://wg.asp.waw.pl/katedra-projektowania-ksiazki-i-ilustracji/pracownia-liternictwa-dla-studentow-i-ii-roku/prof-zw-andrzej-nowaczyk/#gallery-6.
4 Na Wikipedii zdjęcie to ilustruje informacje dotyczące Polskiej Szkoły Plakatu, pl.wikipedia.org/wiki/Polska_szko%C5%82a_plakatu.
5 Podaję za: K. Matul, Jak to było możliwe? O powstawaniu Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie, Universitas, Kraków, 2015, s. 76.
6 Obok Zamecznika wśród plakacistów, którzy tak śmiało korzystali z dorobku fotografii wymienić można również wspomnianego już Rosława Szaybo czy Stanisława Zagórskiego.