Ciąg dalszy kłopotów CEFC

Chociaż największy kredytodawca CEFC (Zhongguo Huaxin), China Development Bank (CDB) próbuje powstrzymać licznych wierzycieli konglomeratu przed podjęciem działań prawnych, to pierwsze pozwy do sądu w Szanghaju złożyło już państwowe China Everbright Bank Co. Według informacji Reutera, CDB jako główny pożyczkodawca próbuje przekonywać mniejszych wierzycieli aby wstrzymali się z pozwami sądowymi i wezwaniami do spłat pożyczek, tak aby CEFC mogła nadal prowadzić regularne działania operacyjne. Do połowy br. CEFC musi spłacić krótkoterminowe pożyczki o wartości blisko 44 mld RMB (24,3 mld PLN). Paradoksalnie, to właśnie dostępność pożyczek była jednym z czynników gwałtownej ekspansji i kryzysu CEFC, które korzystając z okazji kredytowych, lokowało pieniądze w często ryzykowne lub co najmniej nieopłacalne przedsięwzięcia jak np. klub piłkarski Slavia Praga.

Bartosz Kowalski

Pnące się gwałtownie w światowych rankingach CEFC China Energy (w 2017 r. 222. miejsce na liście Fortune Global z majątkiem blisko 44 mld USD), popadło w kłopoty po ubiegłorocznym zatrzymaniu jej przedstawiciela Patricka Ho w Stanach Zjednoczonych, pod zarzutami korumpowania urzędników w kilku państwach afrykańskich. Kryzys firmy przypieczętowało niedawne zatrzymanie prezesa (przewodniczącego) CEFC Ye Jianminga przez chińskie organy ścigania. Decyzja o zatrzymaniu Ye wpisuje się w dążenia władz chińskich do objęcia kontroli politycznej i finansowej nad największymi „prywatnymi” chińskimi przedsiębiorstwami działającymi za granicą. Podobne działania jak w stosunku do CEFC można było zaobserwować wcześniej w przypadku koncernu Anbang i jego szefa Wu Xiaohui’a, również prowadzącego ryzykowne działania finansowe (m.in. w USA). Z drugiej strony decyzja o zatrzymaniu Ye, podjęta – według informacji portalu Caixin – osobiście przez Xi Jinpinga, wskazuje, że władze ChRL chciały uniknąć potencjalnego skandalu związanego z niechybnym wezwaniem Ye przez amerykańską prokuraturę na przesłuchania w sprawie działań Patricka Ho.

Zamieszanie związane z Ye Jianmingiem i brak jednoznacznych wyjaśnień ze strony firmy skomplikowało również interesy CEFC w Portugalii. Prowadzone od roku negocjacje w sprawie przejęcia przez chiński konglomerat, zajmującej się wydobyciem i przetwórstwem ropy firmy Partex, zakończyły się niepowodzeniem. Natomiast do przejęcia europejskiego oddziału CEFC, które obrało Pragę za siedzibę główną, przymierza się CITIC – jedna z najstarszych firm chińskich powołanych do prowadzenia ekspansji za granicą po zainicjowaniu procesu „reform i otwarcia na świat”. Według informacji rzecznika prezydenta Zemana Jiriego Ovcacka, podpisano porozumienie w sprawie utworzenia joint-venture, w którym CEFC Europe zachowa 51% udziałów, a CITIC wykupi pozostałe 49%. W ten sposób państwo chińskie obejmie bezpośrednią kontrolą europejskie aktywa firmy, takie jak koncern petrochemiczny Rompetrol (KMG), zajmujący się dystrybucją paliw m.in. w Rumunii, Bułgarii, Hiszpanii i Francji. Pomimo zbierających się zewsząd chmur nad CEFC, prezydent Czech konsekwentnie utrzymuje Ye Jianminga na stanowisku oficjalnego doradcy, co świadczy najpełniej o skuteczności i politycznym wymiarze finansowego zaangażowania CEFC nad Wełtawą.